Bo jakoś żadna z proponowanych form mi nie podchodzi...
Do Krakowa przecież nie pojadę, z Komorem mi nie po drodze a na szczyt klimatyczny się nie wybieram.
Dlatego postanowiłem świętować robiąc to co lubię i co wychodzi mi najlepiej.
Zgadza się - będę gadał :)
A żeby nie mówić do siebie, zapraszam wszystkich chętnych na spacer!
Gdzie?
Ciężko tego dnia spacerować po Warszawie. Dlatego wybrałem dzielnicę na której jest najspokojniej i która - mam wrażenie - jest troszkę zapomniana. Zapraszam do siebie, czyli na Ochotę. Konkretne miejsce zbiórki podam wkrótce.Co?
Chciałbym odwiedzić te miejsca i przypomnieć sobie te historie, które przeniosą mnie (i Was) do Niepodległej II RP. Ochota jest duża, ale przejście trasy zajmie nam maks. 90 minut. A przynajmniej spróbuję się zmieścić:)
Kto?
Każdy może przyjść! Tak jak na spacer z okazji 1 sierpnia - zaproście żony, mężów, matki, babki i kierowników z pracy! Dajcie znać tym, którzy nie mają FB - np. przesyłając im link do tego posta. A fejsbukowiczów proszę o dodanie się do wydarzenia (Ochota na Niepodległość). Zapraszam wszystkich :)Spacer zaczniemy o godzinie 12:00.
A po zakończeniu chętni będą mogli wypić ciepłą herbatę w jakiejś klimatycznej ochockiej kawiarni.
Chodźcie ze mną i przekonajcie się, jaka była Ochota na Niepodległość!
Podoba mi się ten pomysł :) Jeśli będę się dobrze czuła, to chętnie dołączymy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam we trójkę! :)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń